Kliknij tutaj --> 🎳 znaki zodiaku to bzdura
Read Znaczenie symboli którymi oznaczamy znaki from the story Znaki zodiaku ( ) by LostLove135 with 5,212 reads. astrology, zodiac, zodiaki. Koziorożec- s
Mamy najnowszy horoskop od wróżki Azalii - właśnie te znaki zodiaku czekają pieniądze jeszcze w tym miesiącu, w październiku. Zobacz, co cię czeka - pieniądze czy oszczędzanie. 12
Dowiedz się wszystkiego o znakach zodiaku (znanych również jako astrologia, horoskop i znaki zodiaku)! Znajdź swój znak zodiaku! Tutaj znajdziesz najbardziej kompletne znaczenia znaków zodiaku w Internecie. Uzyskaj szczegółowe informacje o wszystkich 12 znakach zodiaku - osobowości, cechach, cechach, kompatybilności i nie tylko!
znaki zodiaku. Jakie są osoby spod znaku Bliźniąt? Fot. iStock. Bywają egocentryczni, nieodpowiedzialni, brakuje im zdecydowania i cierpliwości. Ale
Sprawdź, jakie znaki zodiaku będą miały szczęście w miłości i finansach. Na niektórych czeka duża kasa! Horoskop na listopad 2023. Według danych CBOS z 2018 roku, aż 45 procent
Site De Rencontre Gratuit Dans Le Nord Pas De Calais. Ilustracja: Łucja Stachurska W przewodnikach turystycznych po Brazylii z pewnością znajdziemy informacje o najważniejszych imprezach plenerowych (karnawał, wiadomo!) i must see obiektach (statua Jezusa Zbawiciela w Rio, klasyk!). Z broszur nauczymy się również podstawowych zwrotów po portugalsku. Ale czy bom dia, obrigado i adeus to rzeczywiście najważniejsze słowa? Niekoniecznie. Czasem warto przypomnieć sobie swój znak zodiaku i sprawdzić, jak brzmi w wersji brazylijskiej. To w Brazylii po raz pierwszy usłyszałam określenie wstępujący znak zodiaku, a właściwie jego portugalski odpowiednik – ascendente. Na pytanie: „Qual seu signo do zodíaco e ascendente?”, czyli „Jaki jest twój znak zodiaku i znak wstępujący?”, nie zareagowałam od razu. Za moją dezorientację winiłam słabo jeszcze wtedy rozwiniętą u mnie umiejętność rozumienia brazylijskiego akcentu. Nauczona portugalskiego raczej na ostrych dźwiękach fado, bez problemu rozróżniałam zamknięte w wygłosie samogłoski z regionu Porto od brzmiących jak „aj” końcówek „-em” w wersji lizbońskiej. Symfonia brazylijskich dźwięków była dla mnie prawdziwą zagadką, w związku z czym poprosiłam o powtórzenie pytania. „Asendenczi” – okazało się, że dobrze usłyszałam za pierwszym razem. „Znak zodiaku, no wiesz, ryby, baran…”. „Tak, tak, to rozumiem, ale to drugie słowo? Ascen…?” – nie zdążyłam dokończyć. „Nie wiesz, co to ascendente?!”. Nie wiedziałam. I nie dowiedziałam się wtedy, bo kwestie astrologiczne zeszły na boczny tor, a moi brazylijscy znajomi porzucili próby poznania układu gwiazd w momencie mojego urodzenia. Może to i lepiej. Tamtego dnia nie umiałabym nawet odpowiedzieć na pierwsze pytanie – portugalski odpowiednik koziorożca, jak na złość, wyleciał mi z głowy. Co prawda pamiętałam zajęcia, na których uczyliśmy się tego słownictwa; pamiętałam salę, a nawet miejsce, gdzie wtedy siedziałam. Kojarzyłam też pojedyncze uśmieszki, które pojawiły się, kiedy prowadząca ćwiczenia zapytała, czy mamy na sali jakąś pannę (portugalskie virgem oznacza zarówno zodiakalną pannę, jak i dziewicę). Na tamtych zajęciach czytałam na głos horoskop dla koziorożca. I tyle – nigdy później nie użyłam tego słowa po portugalsku. A język obcy, a już w szczególności słownictwo, jest jak mięsień, co – nieużywany – zanika. Długie listy słówek wkuwane na testy i kolokwia wyparowują z naszych filologicznych umysłów, gdy tylko skończy się sesja, a później życie codzienne uczy nas ich na nowo. I tak najlepszą lekcją słownictwa z działu „warzywa i owoce” okazuje się ostatecznie wizyta w portugalskim supermarkecie albo – jeszcze lepiej – na lokalnym bazarze. Kupuje się wtedy składniki na zupę i macha bezradnie ręką, próbując sprzedawcy wskazać „to białe, znaczy – takie jakby trochę zielone, długie, o tam, na prawo”, bo akurat się zapomniało danego słowa (tak praktycznego przecież!). Składniki astrologicznej zupy zapamiętałam dopiero w kraju samby. I w tym miejscu postuluję o zmianę tego określenia. W Brazylii spędziłam kilka dobrych miesięcy, a sytuacje, w których słyszałam sambę lub widziałam kogoś do niej tańczącego, mogę zliczyć na palcach jednej ręki, może dwóch. Znaki zodiaku za to pojawiają się niemalże w każdej rozmowie. W związku z tym wszem i wobec ogłaszam Brazylię krajem zodiaku. Bardzo szybko – zmuszona poniekąd okolicznościami – przypomniałam sobie, że koziorożec to po portugalsku capricórnio, i to właśnie słowo stało się jednym z najczęściej przeze mnie używanych. Pytanie o znak zodiaku padało bowiem tuż po tradycyjnym – „Jak się nazywasz?”. Zaryzykuję więc hipotezą, że dla brazylijskich rozmówców moja astrologiczna tożsamość była ważniejsza od imienia. Przy znaku zodiaku, który (podobno) wiele mówił o mojej osobowości, imię było tak nudne w swojej arbitralności. A ja czułam się źle, sprawiając raz po raz zawód nowo poznanym osobom, kiedy okazywało się, że choć posiadam część (podobno) typowych dla koziorożców cech, to jednak wiele z nich nie pasuje do mnie zupełnie. Wiele razy zostałam też fałszywie zdiagnozowana jako waga, głównie ze względu na niezdecydowanie. Pewna Brazylijka do tego stopnia nie chciała pogodzić się z tym, jak bardzo chybiony okazał się jej osąd, że postanowiła sprawdzić, jaki jest mój znak wstępujący. Uznała, że musi być we mnie coś z wagi. Wpisała więc moją datę i godzinę oraz miejsce urodzenia w specjalną aplikację, której nawet nie musiała z tej okazji ściągać – miała ją już wcześniej zainstalowaną na telefonie. Zastanawiałam się, jak często używała jej do sprawdzania znaków wstępujących nieświadomym gringom, jednak nie zapytałam. Dziewczyna bardzo się zawiodła, kiedy odkryła, że moim ascendente jest wcale nie waga, a – baran. Ta wiedza niewiele zmieniła w moim życiu poza tym, że miałam już przygotowaną odpowiedź na pytanie zarówno o znak zodiaku, jak i o znak wstępujący. I to po portugalsku. Wraz ze wzrostem częstotliwości, z jaką te pytania padały, rosło też moje zainteresowanie tematem. Nie horoskopem samym w sobie, lecz brazylijskim podejściem do niego. Zaczęłam jeszcze uważniej obserwować Brazylijczyków pod kątem tej astrologicznej obsesji. Czy to faktycznie cecha narodowa? Czy może tylko pokoleniowa? Tego niestety nie udało mi się ustalić, bo miałam zbyt mało danych – przebywałam głównie wśród ludzi w przedziale wiekowym między 18. a 35. rokiem życia. Wśród obiektów moich „badań” znalazło się, co prawda, kilkoro cyników, którzy wzdychali, wywracając oczami: „A nic mi nie mów o tych znakach zodiaku, co za bzdura”. Jednak nawet oni przyznali, że choć osobiście nie wierzą w astrologię, to faktycznie jest to temat, który przewija się w wielu rozmowach. Codziennie. Czy to objaw obecności synkretyzmu religijnego w kulturze? Wiara w astrologię, teoretycznie sprzeczna z chrześcijańskimi dogmatami, zdaje się wcale z nimi nie kłócić w brazylijskiej wizji świata. W tej samej wypowiedzi mieszkaniec São Paulo potrafi użyć zwrotu se Deus quiser (port. „jeśli Bóg zechce”) oraz como um ariano (port. „jako zodiakalny baran”). To drugie wyrażenie, w wersji dla wszystkich dwunastu znaków zodiaku, słyszałam z każdej strony. I nie tylko w gronie znajomych, w luźnej rozmowie przy piwie, lecz także na wykładach czy w krótkich wymianach zdań ze sprzedawcą w sklepie. Największym skupiskiem treści okołoastrologicznych są jednak bez wątpienia media społecznościowe. Brazylijski zakątek internetu wprost ugina się pod ciężarem memów dotyczących cech poszczególnych znaków czy zgubnego wpływu retrogradacji Merkurego. To właśnie z internetowego słownika musiałam skorzystać, żeby przetłumaczyć na polski wyrażenie Mercúrio retrógrado – do tej pory znałam je wyłącznie z rzeczonych memów, a więc tylko po portugalsku. I może to właśnie horoskopowe memy powinny służyć jako materiał dydaktyczny na zajęciach z praktycznej nauki języka portugalskiego? Na pytanie „Co najbardziej zaskoczyło cię w Brazylii?” odpowiadam zawsze – brazylijska miłość do horoskopów. I było to istotnie prawdziwe zaskoczenie; element kulturowy, o istnieniu którego nie nauczyły mnie żadne zajęcia z „kulturą Brazylii” w nazwie, żaden przeczytany wcześniej reportaż czy obejrzany dokument. Brazylijczycy w reakcji na moją odpowiedź uśmiechali się pod nosem i stwierdzali, że coś w tym jest. Albo wręcz odwrotnie, zaskoczeni moim zaskoczeniem pytali: „A to w Polsce nie macie horoskopów?”. Odpowiadałam, że, owszem, mamy, ale ja spotykałam je raczej na ostatniej stronie drukowanych na cienkim papierze tygodników z programem telewizyjnym, nie w rozmowach z przyjaciółmi, rodziną, wykładowcami czy przypadkowo spotkanymi osobami w kolejce do lekarza. Dodawałam, że nigdy wcześniej ani w Polsce, ani nigdzie na świecie nie spotkałam się z pojęciem znaku wstępującego (którego to definicji nie znam zresztą do dziś). Może czas znowu pojechać do Brazylii i wrócić do samozwańczych badań? Paulina Junko
Poznaj horoskop na piątek dla wszystkich znaków zodiaku. Co gwiazdy przygotowały dla Ciebie na jutro? Upewnij się, co zgodnie z horoskopem może się wydarzyć w piątek Czy doda Ci to odwagi? Przeczytaj horoskop na jutro (piątek, dla wszystkich znaków dzienny na piątek dla WodnikówLubisz zniżki i promocje?Promocje w elektromarketach będą mogły poczuć się nieco zagubione. Zbyt dużo bodźców dostarczanych z zewnątrz sprawi, że uruchomi się w nich chęć do szybkich zmian. Warto w takim momencie powstrzymać się od podejmowania trudnych decyzji - szczególnie tych, które wymagają długiego namysłu. Porada z horoskopu na jutro ( dla Wodników:Jeśli chcesz pożegnać się z trudnym wspomnieniem, musisz zdecydować się na wybaczenie. Posłuchaj muzyki przy horoskopieLista przebojów - muzyka z YouTube na dziśHoroskop na piątek dla RybNajbliższy czas upłynie Rybom raczej w leniwej atmosferze, z dyskretnym wsparciem Marsa i Merkurego. A to zapowiada przyzwoite zdrowie i wystarczające dochody. Saturn w trygonie ze Słońcem 6 przyniesie Rybom oczekiwaną dobrą wiadomość i poparcie ludzi z prestiżem. Muszą jednak znać umiar, bo kwadratura z dobrodziejem Jowiszem i opozycja z marzycielskim Neptunem studzi nadmierne oczekiwania Ryb. Muszą się cieszyć z tego, co dostaną od losu. I za bardzo się nie wychylać. Porada z horoskopu na piątek dla Ryb:Jeśli nie masz pewności, konsultuj swoje produkty dla CiebieMateriały promocyjne partnera Horoskop na piątek dla BaranówBarany będą mieć wielkie mniemanie o sobie, a pod wpływem Marsa staną się konfliktowe. Przeczulenie na swoim punkcie minie im, gdy ich patron znajdzie się w znaku sprawiedliwej, dążącej do zgody Wagi. Barany zamienią się wtedy w miłe kotki. Gdy Księżyc wejdzie do znaku Baranów, Barany ogarnie nastrój serdeczności wobec innych, a dzięki ich urokowi osobistemu, wiele zostanie im wybaczone. Porada z horoskopu na piątek dla Baranów:Doceń dobre rady prawdziwych POLECACo Cię może zabić? Codziennie jesz te rakotwórcze produktyHoroskop na jutro ( dla BykówZbliżające się tygodnie będą dla Byków czasem robienia porządków. Pora oczyścić swoje życie z toksycznych relacji, które z pozoru wydają się niegroźne, niosą istne spustoszenie. Najtrudniejsze dla Byków będzie uświadomienie sobie tego, że osoba, którą uważały za przyjaciela, partnera czy bliskiego współpracownika przynosi o wiele więcej złego, niż dobrego. Warto podjąć wysiłek - na końcu tej drogi czeka przystań, wolna od niszczących znajomości. Teraz będzie także dobry moment na potraktowanie porządków w sposób dosłowny. Nawet drobne odświeżenie mieszkania, pomalowanie ścian, czy pozbycie się ubrań, które zalegają w szafie przyniesie ożywczy powiew świeżości. Porada z horoskopu na jutro ( dla Byków:Nie ma ucieczki przed samym produkty dla CiebieMateriały promocyjne partnera Horoskop na jutro ( dla BliźniątBliźnięta mogą wiele osiągnąć, nie powinny jednak szarżować. Niech liczą się ze swoimi i cudzymi możliwościami, bo kwadratura Jowisza z Marsem ostrzega, żeby z niczym nie przesadzać. Bliźniętom zresztą nie trzeba tego dwa razy powtarzać. Są zwykle wcieleniem rozsądku i ostrożności, nie oczekują od życia zbyt wiele, chociaż dążą do szczęścia i dobrobytu. Porada z horoskopu na jutro ( dla Bliźniąt:Im częściej atakujesz, tym częściej będziesz celem POLECANajpiękniejsze zdjęcia psów - te fotografie was rozczuląHoroskop dzienny na piątek dla RakówRaki będą tak zapracowane, że mogą zapomnieć o rozrywkach. Będzie dużo zmian, do których będą musiały się dostosować. Ale przecież to rebelianci zodiaku, lubią sytuacje, w których mogą się wykazać animuszem i oryginalnym myśleniem. Ich patron, który nie znosi stagnacji ani rutyny. Szykują się kłopoty związane z kontaktami z otoczeniem. Porada z horoskopu na piątek dla Raków:Prawdziwą siłę zdobywa się w prawdziwych POLECANie zarobili, a wydają. Tak bawią się dzieci bogaczy!Horoskop na piątek dla LwówKochasz życie, ale ono czasami daje się we znaki. Nie zawsze udaje Ci się przezwyciężyć smutek, gdy dzieje się coś nie po Twojej myśli. Musisz nauczyć się, jak łapać równowagę. Czasami konieczne jest schowanie dumy do kieszeni, czasami musisz przesunąć granicę z horoskopu na jutro ( dla Lwów:Twój upór może szkodzić przede wszystkim POLECACo mówi o tobie twoja dłoń? Scenariusz życia masz w swoich rękachHoroskop na jutro ( dla PanienHoroskop dla Panien przewiduje, że niedługo czeka Cię ważny egzamin. Długo się na niego przygotowywałeś. Gwiazdy podpowiadają, że Twój wysiłek zostanie nagrodzony. Koszt jaki poniosłeś podczas przygotowań, zwróci się. Musisz jednak cały czas pamiętać o pokorze i sumienności - nie trać z pola widzenia swojego celu. Pamiętaj, że dzieło jest gotowe dopiero wtedy, gdy postawisz nad nim przysłowiową "kropkę nad i".Porada z horoskopu na piątek dla Panien:Życie jest piękne, ponieważ jest POLECANajciekawsze tatuaże dla mamHoroskop na jutro ( dla WagNa drodze Wag pojawi się kilka wyzwań - konieczność poradzenia sobie z kłopotami w relacjach z najbliższymi, nienajlepszy okres w pracy, problemy w życiu najbliższych przyjaciół. Trudności skłonią Wag do jedynego akceptowalnego przez nich rozwiązania - podjęcia rękawicy i wzięcia spraw w swoje ręce. Wyzwania, które czekają na drodze Wag będą mieć zbawienne skutki. Będzie to czas podróży w głąb siebie, lepszego poznania swoich możliwości, wewnętrznego umocnienia. Porada z horoskopu na piątek dla Wag:Proś o pomoc, wsparcie należy się POLECATe rzeczy stresują najbardziejHoroskop dzienny na piątek dla SkorpionówSkorpiony będą teraz myśleć o ustatkowaniu się. Zmiany zapowiadają się pomyślnie, ale lepiej podejmować decyzje na chłodno. W najbliższym czasie Skorpiony staną się bardziej empatyczne, wyczują złe intencje. Trygon Wenus z Uranem zapowiada, że odnowienie starych kontaktów może okazać się korzystne, na przykład dla spraw zawodowych. Ale z rewolucjami w życiu miłosnym ostrożnie, bo według astrologów Wenus nie lubi się z Uranem, więc takie zmiany są ryzykowne. Porada z horoskopu na jutro ( dla Skorpionów:Kochaj swoich przyjaciół, ale nie daj im się POLECATOP 10 najdziwniejszych granic świataHoroskop dzienny na piątek dla StrzelcówStrzelce nie powinny unikać ludzi, osamotnienie im nie służy. Smutek odbija się także na ich dochodach. Lepiej więc nie snuć ponurych wizji, nie pocieszać się zakupami i nie uciekać od przyjaciół. Kiedy Księżyc wejdzie do znaku Strzelców, będzie o wiele lepiej. Tak naprawdę nie ma przecież powodów do większych zmartwień. Porada z horoskopu na piątek dla Strzelców:Nie mniej nie POLECAIle wydajesz co roku? Tych kosztów nie unikniesz!Horoskop na piątek dla KoziorożcówW najbliższym czasie dojdzie do bardzo istotnych zmian w życiu, zwłaszcza w sprawach domu, przeprowadzek, założenia lub opuszczenia gniazda. Koziorożce będą musiały podjąć wiele mądrych decyzji. Porada z horoskopu na jutro ( dla Koziorożców:Nie hamuj swojej prawdziwej wyobraźni, niewykorzystany talent zmienia się w demona. XANDRA POLECATu jeździ najwięcej turystów - najpopularniejsze miejsca
Stare znaki zodiaku są błędne - od lat głoszą naukowcy. Astronomowie nie mają racji - odpowiadają astrologowie. To kolejna odsłona odwiecznej wojny na „naukowość”.W połowie września portale internetowe zaroiły się od nagłówków w stylu „NASA zmieniła znaki zodiaku”, ”NASA wprowadza 13. znak zodiaku”. Wszystko z powodu krótkiej notki zamieszczonej w sekcji dla dzieci (sic!), gdzie publikowane są różne ciekawostki.„Astronomia to naukowe badanie przestrzeni kosmicznej. Astronomowie i inni naukowcy wiedzą, że gwiazdy oddalone wiele lat świetlnych od Ziemi nie mają wpływu na życie człowieka. (…) Astrologia to coś innego. To nie jest nauka. Nigdy nie udowodniono, że astrologia może przewidywać przyszłość lub opisywać ludzi opierając się na ich dacie urodzenia.”Potem dzieci mogły przeczytać krótką historię astrologii oraz uwagę, że Babilończycy (bo to oni wymyślili astrologię) zignorowali istnienie 13 gwiazdozbioru - nazwanego Wężownikiem. W związku z tym, znaki zodiaku należałoby ustanowić inaczej: Koziorożec: 20 stycznia - 16 lutego Wodnik: 17 lutego - 11 marca Ryby: 11 marca - 18 kwietnia Baran: 19 kwietnia - 13 maja Byk: 14 maja - 21 czerwca Bliźnięta: 21 czerwca - 20 lipca Rak: 21 lipca - 10 sierpnia Lew: 10 sierpnia - 16 września Panna: 17 września - 30 października Waga: 30 października - 23 listopada Skorpion: 24 listopada - 29 listopada Wężownik: 29 listopada - 17 grudnia Strzelec: 18 grudnia - 20 stycznia Prawda, że chwytliwe?Ale cała historia nie jest nowa, bo Wężownik na tapecie pojawił się już w 2011 kontra tradycjaAutorem całego zamieszania jest Parke Kunkle, profesor astronomii z Minneapolis Community and Technical Collage, członek rady dyrektorów Planetarium Minnesota Society, jednym słowem poważany naukowiec. Człowiek, który w astrologię nie wierzy, a nawet zwalcza ją jako pseudonaukę. Właśnie w 2011 r. opublikował on artykuł, w którym dowodził, że znaki zodiaku to bzdura, bo przecież nie uwzględniają właśnie Wężownika. A na dodatek na skutek zjawiska zwanego procesją, pozycja Ziemi w stosunku do Słońca znacznie różni się od tej, jaką opracowali Babilończycy tworząc teorię znaków zodiaku (i przy okazji kalendarz, którego - oczywiście po korektach - używamy do dzisiaj).Mówiąc językiem, jakiego użyła NASA we wspomnianej notatce dla dzieci, „ Babilończycy podzielili zodiak na 12 równych części w taki sposób, jak tnie się pizzę na 12 równych kawałków”. Bardzo obrazowe. Tyle, że jak twierdzi Kunkle, mocno nieaktualne. Równie obrazowo zjawisko procesji opisuje wielki popularyzator nauki, brytyjski astronom polskiego pochodzenia dr Marek Kukuła z Royal Observatory Greenwich. Według niego Ziemię można porównać do bączka puszczonego na stole, który co jakiś czas się chwieje. W przypadku Ziemi na owo „chwianie się” wpływają Słońce oraz Księżyc. - Nauka musi to uwzględniać - cytuje naukowca BBC. Odwieczna wojnaWszyscy naukowcy, którzy wypowiedzieli się w sprawie „nowych” znaków zodiaku są zgodni: tak naprawdę jest to rzecz bez znaczenia, bo przecież astrologia to pseudonauka, jeśli ktoś chce wierzyć w znaki zodiaku, to niech wierzy, ale powinien wiedzieć, że wierzy w coś, co nie tylko nauka ma w głębokim poważaniu, ale na dodatek wierzy w coś, co z nauką nie ma nic wspólnego, bo nie ma to związku ze współczesnymi odkryciami może to po prostu wyzwanie dla astrologów, którzy powinni faktycznie zweryfikować zbiór narzędzi, jakimi się posługują? Tak przecież było od zawsze. Początkowo bowiem to właśnie astrologia była nauką nadrzędną wobec astronomii. Praktykowano ją na dworach władców, stąd nazwa „wiedza królewska”. Tak było też w starożytnym Babilonie, gdzie zaczęto praktykować obserwację nieba, gwiazd i planet. Po cóż komuś byłyby jedynie obserwacje do niczego nie prowadzące. Prawie we wszystkich kulturach świata obserwacje gwiazd wiązano więc z próbami przepowiadania przyszłości lub nadchodzących zdarzeń. Dlatego też władcy tak chętnie płacili nadwornym astrologo-astronomom, zwłaszcza jeśli ich przepowiednie się sprawdzały. Nie trzeba tłumaczyć, jak władca, który był uprzedzony przez zatrudnionego na dworze naukowca, że nastąpi np. zaćmienie słońca lub księżyca, mógł to wykorzystać w swoich celach. A umiejętność przewidywania zjawisk astronomicznych posiedli już uczeni w starożytnej Mezopotamii. Przez dziesiątki lat było więc wszystko jedno, czy mowa o astrologii, czy też o astronomii. Ptolomeusz, który jako pierwszy opisywał gwiazdy za pomocą matematyki (jego dzieło nosiło tytuł „Struktury matematyczne”), wierzył w astrologię i popełnił wiele dzieł na jej temat (gdzie utrzymywał, że jest możliwe przepowiadanie przeszłości z gwiazd, choć bez udziału matematyki). Nawet Mikołaj Kopernik pisał o nauce, „którą jedni zowią astrologią, inni astronomią, a wielu spośród starożytnych szczytem matematyki”. Zmianę przyniosło dopiero Oświecenie, „wiek rozumu”. Wiek XVIII upłynął w Europie pod znakiem niebywale wręcz szybkiego rozwoju nauki. A to doprowadziło do tego, że astrologię wyrugowano najpierw z renomowanych uniwersytetów, a potem ze oparta na naukowych podstawach zatriumfowała. Co ciekawe, wiele osób wciąż uważa astrologię za naukę. Tak uznało aż 42 proc. Amerykanów w badaniu przeprowadzonym przez National Science Foundation. Ta liczba drastycznie się zmniejsza, gdy badanych pytać o „horoskopy”. Dla każdego coś miłegoDziś astrologię większość z nas zna właśnie z publikowanych w prasie czy w internecie horoskopów. Wiele osób z upodobaniem je czyta, większość ludzi wie, „spod jakiego jest znaku”. Dlatego też uderzenie naukowców w znaki zodiaku odbiło się tak szerokim echem na całym świecie. I tu do boju wkroczyli astrologowie. Co prawda nawet oni sami nie określają się mianem naukowców, choć często tytuły naukowe mają. Np. najbardziej popularny polski astrolog, Paweł Piotrowski z wykształcenia filozof, jest doktorem nauk humanistycznych. I to on, podobnie jak rzesze astrologów na całym świecie, utrzymują, że Kunkle oraz inni naukowcy, podważający obowiązujący podział na dwanaście znaków zodiaku, nie wiedzą, o czym mówią. Jak pisze Piotrowski, astrologowie już w II - dzięki odkryciom greckiego uczonego Hipparcha oderwali znaki zodiaku od gwiazdozbiorów. „Od tamtego czasu astrologowie doskonale zdają sobie sprawę z tego, że zodiak nie pokrywa się z gwiazdozbiorami, bo kiedy Słońce wchodzi w pierwszy znak, w Barana, rozpoczynając tym samym astronomiczną wiosnę, a więc gdy osiąga punkt równonocy wiosennej, to wcale nie znaczy, że wchodzi tym samym do gwiazdozbioru Barana. W istocie nasza Dzienna Gwiazda wędrując przez znak Barana znajduje się dziś na tle konstelacji Ryb, ściślej mówiąc w gwiazdozbiorze Ryb - pisał Piotrowski dodając, że o istnieniu Wężownika (Ophiuchus) wiedzieli już starożytni. „Wbrew temu, co mówią krytycy, astrologowie biorą pod uwagę Wężownika, ale nie traktują go jako znaku zodiaku, bo takiego nie ma i nigdy nie będzie, lecz wyłącznie jako gwiazdozbiór znany już starożytnym” - tłumaczy. Jednym słowem zdaniem renomowanych, dyplomowanych astrologów możemy zapomnieć o trzynastym znaku zodiaku, bo to tylko element wojenki między astronomami i astrologami. A co na to wszystko NASA? „Słyszeliście ostatnio, że NASA zmieniła znaki zodiaku? Nie, nie zrobiliśmy tego. Tutaj, w NASA zajmujemy się astronomią. Astrologia to nie jest matematyka. Astrologia to nie jest nauka” - można przeczytać bo ten właśnie portal społecznościowy PR-owcy NASA uznali za odpowiedni do publikacji wyjaśnień. Wojna trwa.
ZNAK ZODIAKU BLIŹNIĘTA - data urodzenia - Bliźnięta to typy aktywne, ruchliwe, bystre, stale czymś zaciekawione. Bliźnięta lubią nowe sytuacje, nowe znajomości, miejsca, a co za tym idzie lubią podróżować. Szybko zawierają znajomości, uwielbiają duże skupiska ludzi, są bywalcami imprez różnego rodzaju, np. koncertów, bankietów, festiwali, konferencji. Ożywają w tłumie. Charakterystyczne dla zodiakalnych Bliźniąt jest to, że są strasznie wszystkiego ciekawe, zadają dużo pytań, szybko mówią, stale przeskakują z tematu na temat. Znak Bliźniąt to znak słowa, mowy. Wojciech Jóźwiak w książce „Astrologia samopoznania" napisał o tym znaku tak: „ Ulubionym sportem Bliźniąt są gry słów, kalambury, a także dowcipne przekręcanie słów, bawienie się słowami. Bliźnięta znające kilka języków nie mogą się powstrzymać, żeby nie krzyżować tych języków - kopalnią przykładów są tu dzieła Stanisława Witkiewicza, który miał Księżyc w Bliźniętach". Nieprzyjemną cechą ludzi z mocną pozycją tego znaku jest wścibstwo, potrafią być niedyskretne, zadawać intymne pytania, drążą temat. Dużo zapamiętują, posiadają wręcz fotograficzną pamięć. A najciekawsze jest to, że wszyscy się przed Bliźniętami otwierają, opowiadają im o swoim życiu prywatnym, ponieważ ten znak to znak komunikacji. Bliźnięta doskonale nadają się na dziennikarzy, redaktorów. Bardzo pozytywną cechą osób spod znaku Bliźniąt jest tolerancja, akceptacja dla wszystkiego co dziwne, inne, niesamowite. Lubią otaczać się osobami oryginalnymi, ekscentrycznymi, kontrowersyjnymi, pod tym względem podobne są trochę do Wodników. Niestety wadą zodiakalnych Bliźniąt jest powierzchowność. Są roztargnione, mają wszechstronne zainteresowania, ale brak im głębokiej wiedzy w jednej konkretnej dziedzinie, posiadają „wiedzę encyklopedyczną". Ta powierzchowność przenosi się również na związki międzyludzkie. Są niestałe w uczuciach, szybko się nudzą, stale poszukują nowych wrażeń, nowych znajomości i nowych zadań, często więc zmieniają partnerów, zawody, miejsca zamieszkania lub np. posiadają dwa domy... Bliźnięta uwielbiają podróże, najlepiej w miejsca jak najdalsze, jak najbardziej inne od tych, w których przyszło im żyć. Szybko uczą się języków i potrafią dogadać się z każdym, a rozmowę kochają ponad wszystko. Bliźnięta to doskonali mówcy! Często się spierają i kłócą, lubią wymieniać poglądy, a czasem, jeśli ktoś spróbuje je przekonać to potrafią swoje poglądy zmienić... W relacjach ze zodiakalnym Bliźniakiem istotną rolę odgrywa bystrość umysłu, intelekt i rozmowa. Każdy Bliźniak lubi dowcipy, żarty, ciekawe anegdoty, dobrą zabawę i ludzi. Dlatego dobrze się czuje w miejscach, w których coś się dzieje, w centrum najbardziej gorących wydarzeń. Nie znosi nudy i ludzi małomównych, za to uwielbia dyskusje, a nawet kłótnie, wymianę argumentów, szczere wyznania i bezpośredniość w kontaktach, dlatego dobrze czuje się z Baranem. W kontaktach z Bliźniętami zalecana jest ostrożność jeśli chodzi o wyznania i prywatne sprawy, te osoby nie potrafią dotrzymać tajemnicy.
Ostatnie dni w Internecie przyniosły nam, jak morze wyrzucające śmieci na brzeg, kolejną edycję bzdurki „zmieniają się znaki zodiaku – zobacz jaki masz teraz znak”. Tym razem we wspaniałej mutacji „NASA zmienia znaki zodiaku”. Czyż to nie piękne? Przecież ludziom NASA kojarzy się z niebem i kosmosem, więc na pewno NASA zarządza znakami zodiaku i jest oczywiście, że umowny podział nieba, ustalony przez astrologów, dezaktualizuje się, bo Kosmos widziany z perspektywy Ziemi wciąż się zmienia. Podobnie jest z konstelacjami, które przecież istnieją jedynie na ziemskim niebie i wciąż ulegają zmianom. Swoją drogą ciekawe, jak astrologowie ułożyliby horoskop kogoś urodzonego poza Ziemią,albo poza Układem Słonecznym?Nie będę tutaj nawet przypominał, jak bardzo jest to oparte na ludzkiej wierze w „kosmiczne bzdury”, jak bardzo mały wpływ mają obiekty astronomiczne na życie urodzonego w odpowiednim momencie człowieka. Dość przypomnieć tzw. Efekt Forera, czyli zjawisko polegające na tym, że zawsze zgadzamy się z bardzo ogólnie sformułowanymi stwierdzeniami: „Czasem czuję się nieswojo przy obcych ludziach”, „Staram się być porządny, ale czasami mi to nie wychodzi” lub „Czeka mnie niespodziewany wydatek”. Są to tego typu sformułowania, które prawie zawsze są prawdziwe. Takie właśnie zdania znajdujemy w horoskopach. I nie, NASA się naprawdę takimi rzeczami jak astrologia nie zajmuje. Powracająca, tym razem z NASA w tytule, bzdura, zapowiada zmiany znaków zodiaku i stworzenie nowego znaku – Wężownika. Choć za pierwszy tego typu artykuł uznaje się artykuł z tygodnika TIME z 2011 roku, udało mi się znaleźć identycznie brzmiącą informację sprzed prawie 10 lat, bo z 2007 roku. Jak wytłumaczyć żywotność akurat tej internetowej wiadomości? Prawdopodobnie tym, że wiele ludzi kieruje się znakami zodiaku, uważa je za istotne w określaniu naszego losu lub osobowości i spodziewa się czegoś nowego po zmianie „ogłoszonej przez NASA”. Co ciekawe, za odkręcanie tego doniesienia wzięli się… astrologowie, którzy poczuli się zapewne zagrożeni, że podwaliny ich pseudonauki są również do myślenia słaba pamięć ludzi korzystających z Internetu jako głównego źródła wiedzy. Musieli to widzieć dwa, trzy, pięć lat temu i nie pamiętają o tym. Nigdy też nie próbowali dotrzeć do sedna i sprawdzić, czy za tymi doniesieniami kryje się choć ziarenko na kolejny powrót astrologicznej głupoty – za kilka lat. Przewiduję, że będziemy tym razem wiązali zmiany w znakach zodiaku z kolejnymi misjami kosmicznymi. Co powiecie na tytuł: „Orion w czasie misji na Marsa odkrył w kosmosie nowy znak zodiaku”. Klikałoby się, co?
znaki zodiaku to bzdura